Afrodef / Peter Green: LINKI

Patrz jak szybko dzień minął każdemu z nas
Palcami chwycić chcę nieuchwytny czas
Możliwym jest to dziś już tylko w snach
Spomiędzy palców sypie się tylko piach

I nie istnieje przycisk REWIND
Lub chociaż STOP by tego drania wstrzymać
Ta sama siła krew napędza w żyłach
Ta sama siła, co dzień W Tartar nas zsyła
Zaledwie wczoraj dla mnie los otworzył księgę
Chwila –(…) i wydarzenia posypały się cięgiem
(I) te piękne, gdy inne krew ścinały w żyłach
Dziś je chwytam by każda z nich we mnie tkwiła
Drań się ze mną obszedł po swojemu, wiem to
Miałem go by poprzyglądać się błędom
(Dziś) Trwam przy swoim, gdy wiatr rwie korzenie drzewom
Bo jak Ef I Es Zet – Ja tu mam niebo
Mam świadomość, dobre życie, bliskich obok
Ale to jeszcze nie czas by wskakiwać na obłok
Bo Jak Looptroop mamy wciąż własny azymut
Przed nami Tak wiele słów (i) tak wiele czynów

Strony

ILLEGAL HERO - Audycja w studenckim Radiu Frycz

LINKI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Archiwum bloga